Sprzęt kuchenny

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2012-09-06 08:36:14

Driada

Administrator

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 286
Punktów :   

Obyczaje barmańskie

Kolejka z mistrzem
www.swiat-alkoholi.pl


Bułhakow w ciągu całego swego życia ponoć nie wypił nawet kieliszka alkoholu. Jednak był Rosjaninem, a to zobowiązywało, dlatego bohaterowie jego powieści i dramatów za kołnierz nie wylewają.

Mimo iż z wykształcenia (i z woli rodziny) był lekarzem, jego prawdziwą pasją była literatura i teatr. Jego pierwsza (lecz nie ukończona) opowieść miała nosić tytuł „Ognisty smok”. W zamyśle była to historia alkoholika, umierającego podczas ataku delirium tremens.

PIJANA CAŁA ROSJA
Bułhakow czuł się uczniem i kontynuatorem dzieła wielkich rosyjskich kronikarzy życia codziennego (i niecodziennego) Puszkina, Dostojewskiego, ale nade wszystko Gogola. Jak wspominał jeden z jego przyjaciół, „wyobraźnia jego diabelskim sposobem wiła się wokół rzeczywistości.”
Dlatego abstynencja Bułhakowa nie była istotną przeszkodą w uczynieniu alkoholu ważnym, nieomal pierwszoplanowym bohaterem jego powieści i dramatów. Pili towarzysze frontowi, pili jego pacjenci z krótkotrwałej praktyki na prowincji, pili współlokatorzy z „komunalnych kwartir”, pili aktorzy, inspicjenci teatralni, krawcy kostiumowi, charakteryzatorzy, scenografowie, pili przyjaciele i wrogowie literaci, pił w końcu sam Bułhakow, wcielając się w kolejne postacie ze swoich dzieł. Alkoholizm w Rosji był na porządku dziennym, a czym jest nałóg i co ze sobą niesie Bułhakow dobrze wiedział, nie tylko jako lekarz. Sam zmagał się z uzależnieniem od morfiny.
Alkohol w jego utworach pełni rolę nie tylko istotnego składnika codziennej diety, obok kawioru, blinów, uchy czy borodzieńskiego chleba (których oczywiście w realiach porewolucyjnej Rosji, w odróżnieniu od bimbru, nie było), ale także zaczynu wszelkich wydarzeń.
W opowiadaniu „Morze samogonu” Bułhakow opisuje scenę, w której obywatel Iwan Gawryłowicz, znajdujący się w stanie niewielkiego upojenia alkoholowego, spowodowanego spożyciem „ćwiartki” samogonu w czasie wieczerzy wielkanocnej (naiwnym pragnę wyjaśnić, iż nie chodzi o popularne 0,25 litra, lecz o ćwiartkę wiadra – tak ze 2,5 litra bimbru), posądza współbiesiadników o niecne zakusy zmierzające do pozbawienia go hodowanego w mieszkaniu koguta.
Wziął ten mój sukinsyn (czytaj: mój mąż starosta) i poszedł po sprawunki jak gdyby nigdy nic. No, ale w końcu zaszedł do Sidorowny i kupił ćwiartkę. Potem Gawryłowicza zaprosił – chodź, powiada spróbujemy. Wszyscy piją jak ludzie, a ci się uchlali, przebacz Panie mnie grzesznej, choć pop nawet zadzwonić w cerkwi nie zdążył. W głowę zachodzę, co się Gawryłowiczowi stało. Jak już trochę wypili, to mój do niego powiada: po co masz, bracie, chodzić z kogutem do wychodka – daj, to ci go potrzymam. A ten jak się nie wścieknie! Więc to tak, powiada, to ty, powiada, masz chętkę na mojego koguta?
Dzięki interwencji sąsiedzkiej kogut zostaje ocalony. Następnego dnia bohater wydarzeń dokonuje ponownie zakupu „ćwiartki” samogonu, lecz tym razem jest zdania, że handlarka oszukała go, nalewając mu, co najmniej trzy palce trunku mniej. Powodowany obywatelskim obowiązkiem składa na nią donos. Sprawa ma zaskakujący finał.
A kiedy się potem obudził, powiedział do Katarzyny Iwanowny: Skocz no do Sidorowny po ćwiartkę. Opamiętaj się, grzeszna duszo – odpowiedziała żona. – Toć Sidorownę zamknęli. Jak to! Jak oni to wywęszyli? – zdziwił się Wasyli Iwanowicz. Ale historia kończy się optymistycznie. W sąsiednim domu powstał nowy punkt zaopatrzenia.

ALKOHOLOWA NOSTALGIA
Alkohol był nie tylko źródłem początku. Towarzyszył także ostatnim chwilom świata białej Rosji, mentalnej ojczyzny Bułhakowa. Jego opary chwilowo zagłuszą lek, niemoc i wszechogarniające poczucie bezradności. Krótki toast pożegna dom rodzinny w Kijowie, pełny ciepła, muzyki, bezpieczeństwa i ukochanego teatru.
Mgła. Mgła. Mgła. Tonk – Tank... Tonk – Tank... Wódki pić już nie sposób, wina już pić nie sposób, idzie do serca i wraca. W wąskim parowie maleńkiej toalety, gdzie żarówka podskakiwała i tańczyła po suficie jak zaczarowana, wszystko zmętniało, tańcowało trepaka. Blady, wymęczony Myszłajewski wymiotował straszliwie. Turbin, sam także pijany, przerażający, z rozedrganymi policzkami, z włosami przyklejonymi do czoła podtrzymywał Myszłajewskiego. A-a... Wreszcie Myszłajewski wyprostował się nad muszlą, żałośnie potoczył gasnącym wzrokiem i zawisł na ramionach Turbina niczym pusty worek. Ni-kołka! – przebrzmiał w oparze, w czarnych pasmach czyjś głos i dopiero po paru sekundach Turbin zdał sobie sprawę z tego, że to jego własny głos. – Ni – kołka – powtórzył. Biała ściana toalety zatoczyła się, zzieleniała. Boż-e, Boż-e, jak mnie mdli, jak mi niedobrze. Nie będę, przysięgam, że nigdy już nie będę mieszał wódki z winem.
Artystyczne życie Bułhakowa to niekończące się pasmo zmagań z wszechwładną cenzurą, dyrektorami teatrów, władzami RAPP-u (Rosyjskiego Stowarzyszenia Pisarzy Proletariackich), wrogimi mu krytykami literackimi i teatralnymi. Sam Bułhakow swym zachowaniem i arogancją, tudzież specyficznemu poczuciu humoru, często zrażał sobie przychylnych mu wielbicieli jego talentu. W atmosferze nagonki w ramach akcji przeciwko tzw. „bułhakowszczyźnie” schodzą z afiszy przedstawienia wystawiane na podstawie jego sztuk lub w jego reżyserii. Te, które utrzymały się, dzięki poparciu wysoko postawionych osób – wielkim admiratorem (do czasu) twórczości Bułhakowa był sam Josif Wissarionowicz, biły rekordy popularności („Dni Turbinów” miały przeszło dziewięćset przedstawień). Kilkukrotnie otrzymuje propozycję współpracy, łudzony mirażem sławy i zaszczytów, zawsze konsekwentnie będzie odmawiał. Pozbawiony pracy redaguje rozpaczliwy apel do władz najwyższych ZSRR, z prośbą o przywrócenie go do pracy w teatrze lub zgodę na emigrację. Jego rezultatem będzie, chyba najsłynniejsza, rozmowa telefoniczna w historii rosyjskiej literatury. Osobisty telefon Stalina nie tylko przywróci mu posadę w Teatrze Artystycznym, lecz najprawdopodobniej ocali przed prześladowaniami okresu Wielkiej Czystki.
Dla władz państwowych pozostanie niebezpiecznym wrogiem ludu, dla ocalałych z pogromu, sprzedawczykiem i pupilem Stalina. Wtedy zaszczuty i śmiertelnie chory pisarz tworzy panegiryk na cześć Stalina. Poemat nie znajduje uznania w oczach Stalina, zaś Bułhakow zostaje skazany na artystyczny niebyt. Wtedy też podejmuje, porzucony niegdyś zamiar dokończenia powieści, która stanie się jednym ze sztandarowych utworów XX wieku. Powieści o winie, karze, zadośćuczynieniu, diable, lataniu i o... alkoholu. Ustami jednego z głównych bohaterów „Mistrza i Małgorzaty” Bułhakow wykłada swoje credo szczęśliwego życia.
Cóż, jeśli wolno, przyzna pan, że kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia.
A Bułhakow potrafił docenić wyśmienite jedzenie, dobre towarzystwo i urok pięknych kobiet, wszak był trzykrotnie żonaty.
ARTUR GOLAK
FOT. ARCHIWUM

Michał Afanasjewicz Bułhakow (1891-1940)
urodził się w rodzinie wybitnego uczonego – teologa prawosławnego Afransija Iwanowicza Bułhakowa, profesora Kijowskiej Akademii Duchownej. Był najstarszym z siedmiorga rodzeństwa. Z wykształcenia był lekarzem, lecz karierę medyczną poświęcił na rzecz pisarstwa. Był znakomitym dramaturgiem, prozaikiem, reżyserem teatralnym. Okazjonalnie grywał w reżyserowanych przez siebie sztukach. Autor kilkuset powieści, dramatów scenicznych, felietonów, reportaży. Do najważniejszych jego dzieł należą: „Diaboliada”, „Psie Serce”, „Fatalne Jaja”, „Biała Gwardia”, „Mistrz i Małgorzata”. W okresie przedwojennym jego powieści wychodziły za granicą, m.in. w Polsce. W swej ojczyźnie praktycznie nieznany. W Związku Radzieckim drukowany w drugiej połowie lat sześćdziesiątych na fali odwilży. „Mistrza i Małgorzatę” wydano w ocenzurowanej wersji w 1966, pełna wersja rosyjskojęzyczna opublikowana została we Frankfurcie n. Menem w 1968 roku.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kaliscyszczypiornisci.pun.pl www.logistyka-wscil.pun.pl www.gra-metin.pun.pl www.gdynia1dlo.pun.pl www.csreggae.pun.pl